Bezsilność, niemoc, brak chęci na cokolwiek. Zwłaszcza na życie. Natrętne myśli, które nie opuszczają nawet na chwilę. Nie ma od nich odpoczynku. Łóżko to najlepszy przyjaciel. Nawet mówienie sprawia ból. Łzy, które dławią, szczypią i leją się strumieniami. Chcesz się zabić.
Czasami
dokonujesz samookaleczenia. Tniesz się, przypalasz, sprawiasz sobie
ból. Chcesz zrobić wszystko, aby serce przestało krwawić. Chcesz choć
przez chwilę nie czuć bólu duszy. Poczuć ulgę. Myślisz, że śmierć jest
jedynym lekarstwem. Jednym wyjściem. Żyjesz myśląc o śmierci.
Czasami są chwile - takie malutkie - kiedy chcesz spróbować. Spróbować żyć dalej. Ale nie masz już sił. Nie masz chęci. Nie masz odwagi. I nie ma nikogo, dla którego warto próbować się podnieść, próbować walczyć. Nie chcesz już żyć.
I wtedy siadasz przed komputerem i szukasz. Szukasz informacji jak się zabić. Jak zabić się szybko i bezboleśnie. Są to jedyne działania jakie jesteś w stanie podjąć. Wymagają mniej wysiłku niż szukanie pomocy.
Jeżeli jesteś tutaj - to znaczy, że szukasz. Że czujesz choć jedną z rzeczy, które opisałam. Że chcesz umrzeć.
I w tym miejscu muszę Ci powiedzieć - dobrze trafiłeś. Bo zanim wykonasz ten ostatni krok, mam do Ciebie prośbę: zadzwoń.
Zadzwoń pod jeden z podanych poniżej numerów. Poproś o pomoc. Pozwól sobie pomóc.
Bo mi zależy na Tobie! Bo mi zależy na Twoim życiu!
116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym
22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna
116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”
800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej
Wiem, że w tej chwili myślisz sobie "co ona pisze? Co to za bzdury? Co ona może wiedzieć o tym co czuję?" Wiem. Kiedyś też stałam nad przepaścią i byłam o ułamek od wykonania tego jednego kroku, który zakończyłby całe moje cierpienie. I wtedy też przeczytałam coś, co mi pomogło. I poprosiłam o pomoc.
Do dziś walczę o szczęście i dobre życie, ale to jest walka na moich warunkach.
To co przeszłam, nauczyło mnie jednego: nie ma takiego problemu, którego nie można rozwiązać. I tym rozwiązaniem nie jest śmierć. Wiem, że jak człowiek ma dość wszystkiego, to nie widzi sensu czegokolwiek. Nie widzi sensu życia. Ale chcę ci powiedzieć - nie bój się. Nie bój się poprosić o pomoc!
Daj sobie szansę. Szansę na ŻYCIE!
Znajdziecie tam informację co zrobić, żeby spróbować uratować komuś życie. Bo jeżeli choć jedna osoba dzięki takim postom będzie żyła - warto to robić. Bo każde życie jest cenne!