wtorek, 24 lutego 2015

Zawieszek Wielkanocnych ciąg dalszy + schemat

Zakochałam się w tych zawieszkach Wielkanocnych. Muszę przyznać, że wyglądają bardzo ładnie i oryginalnie. Dzisiaj kolejna - tym razem z zajączkiem. Również z kordonka MAXI, szydełko 0,75, krochmalona na zimno.


Z tej całej "dłubaniny" (jak mówią niektórzy) najgorsze dla mnie jest krochmalenie i prasowanie. Po prostu nie mam ku temu chyba zdolności, ponieważ za każdym razem sprawia mi to niemały kłopot, a i z efektów nigdy do końca zadowolona nie jestem. Ciągle mi się wydaje, że coś jest krzywo i jak zaczynam poprawiać, to zazwyczaj wychodzi jeszcze gorzej. Coraz poważniej zastanawiam się nad blokowaniem.
A Wy jak i czym usztywniacie swoje robótki? Może jakieś podpowiedzi?

Schemat znalazłam już dość dawno - leżał, aż nabrał "mocy urzędowej". Teraz już nawet nie pamiętam na jakiej stronie go namierzyłam :-)


Może nie jest najlepszej jakości ale z łatwością można się zorientować ile i jakich kratek trzeba przerobić.

MIŁEGO SZYDEŁKOWANIA!

sobota, 21 lutego 2015

Wielkanocna zawieszka na okno + schemat c.d.

Dzisiaj prezentuję kolejną zawieszkę na okno, którą zrobiłam na nadchodzące Święta Wielkanocne. To już kolejna zrobiona z białego kordonka MAXI, szydełkiem 0,75. Krochmalona na zimno i prasowana.


Tą zawieszkę zrobiłam trochę inaczej, zamiast prostokąta ma lekko wyciągnięte rogi, co moim zdaniem dodaje jej uroku. Efekt ten osiągnęłam dodając na krótszych bokach więcej oczek.
Schemat na nią znajdziecie tutaj.

środa, 11 lutego 2015

Wielkanocna zawieszka filet + schemat

Wreszcie usiadłam do robótek świątecznych. W pierwszej kolejności zrobiłam zawieszki na okno lub ścianę. Wykonałam je metodą filetu, czyli na tzw. siatce.


Zrobione z kordonka MAXI, szydełkiem 0,75, krochmalone na zimno. I przy okazji stwierdziłam, że następnym razem będę takie prace blokować zamiast prasować. Prasowanie prostokątów jest czasochłonne i wcale nie łatwe. Muszę przyznać, że namęczyłam się przy tym.
Schematu tylko na tą zawieszkę nie posiadam - robiłam ją na podstawie schematu na serwetę wielkanocną. Niestety jest dość słabej jakości (nie znalazłam w lepszej), ale można zorientować się jak robić.

Zabieram się do prasowania kolejnych zawieszek, które już wkrótce Wam pokażę.

wtorek, 10 lutego 2015

Kogut + schemat - koronki brugijskiej ciąg dalszy

Jak mówiłam - odważyłam się na coś bardziej skomplikowanego i padło na koguta. Pracowałam nad nim dwa dni, prułam niezliczoną ilość razy - i oto jest:


Cudny kogut z brugijki :-) Muszę przyznać, że kosztował mnie trochę nerwów i olbrzymią ilość skupienia. Ale i tak jestem z niego mega dumna :-)
Kogut jak i serduszka powstał z kordonka MAXI, szydełko 0,75, krochmalony na zimno.
Dla zainteresowanych schemat - oczywiście z rosyjskiej strony :-)


A ja wracam do serduszek :-)

MIŁEGO SZYDEŁKOWANIA!

poniedziałek, 9 lutego 2015

Kolejne serduszko z brugijki + schemat

Wydziergałam kolejne serduszko i muszę przyznać, że brugijka zaczyna mnie wciągać coraz bardziej :-)


Jak poprzednie to również wykonałam z kordonka MAXI, szydełkiem 0,75. Też krochmalone na zimno.


Schemat tym razem z chyba czeskiej strony :-)
Zaczynam się rozglądać za czymś bardziej skomplikowanym i chyba już wiem, co będzie następne :-)

Miłego szydełkowania!

niedziela, 8 lutego 2015

Serce - koronka brugijska + schemat

Dzisiaj otwieram nowy dział na swoim blogu - koronka brugijska. Kiedy trafiłam na jedną z rosyjskich stron poświęconych tej technice szydełkowania - przyznaję - zafascynowała mnie.
W zeszłym roku tą techniką robiłam zawieszki jajeczka (zobacz), nawet nie widząc, że wykonałam je tą właśnie techniką.
Dzisiaj pragnę zaprezentować pierwsze z serii serduszek. Jest niedoskonałe i na dodatek zawiera błąd, jednak i tak mi się podoba.


Serce wykonałam z białego kordonka MAXI, szydełkiem 0,75. Usztywniałam krochmalem na zimno. Można je powiesić w oknie, na ścianie lub oprawić w ramkę.
Dla zainteresowanych - schemat. Znaleziony - jak pisałam wcześniej - na jednej z rosyjskich stron o brugijce.


 Technika ta tylko na pierwszy rzut oka wydaje się skomplikowana - wcale taka nie jest. Jednak muszę przyznać jedno - wymaga skupienia i najlepiej oznaczania sobie wykonanego już elementu. Ja oznaczałam kolejne łuki z oczek łańcuszka, wtedy nawet w momencie odłożenia robótki łatwo odnaleźć miejsce, w którym się przerwało.
W niedalekiej przyszłości spróbuję dla Was zrobić mały przewodnik po tej technice.

Miłego szydełkowania!