Już dość dawno planowałam zrobić sobie torebkę. Wreszcie myśl dojrzała, przełożyła
się w czyn i stała się faktem :-)
Na torebkę zużyłam prawie 5 motków czarnego akrylu GERLACH, aby była ścisła części przerabiałam półsłupkami szydełkiem 5 mm. Wyszła taka "mięsista" - nie wiem jak to inaczej ująć :-)
Ozdobiona jest kolorowymi, akrylowymi kamykami, które ją rozjaśniają i myślę, że dodają jej uroku.
Dno zrobiłam podwójne, z wyjmowanym usztywnieniem (np. do prania). Szeroki, długi pas nie wżyna się w ramię nawet przy dość dużym obciążeniu. Naszyte kieszenie i zamek błyskawiczny dopełniają całości.
Torebkę robiłam całkowicie "z głowy". Poszczególne części zszywałam półsłupkami na prawej stronie, aby wyraźnie odróżniały się od siebie. Ja jestem nią zachwycona - a jak Wam się podoba?
Ta torebka to moja ulubienica
OdpowiedzUsuńMoja też :-)
OdpowiedzUsuń