Witam Was znowu po dłuższej przerwie.
Ostatnimi czasy bardzo trudno znaleźć mi czas na pisanie, jednak w szydełkowaniu nie próżnuję. Rośnie ilość zdjęć do wstawienia i zaprezentowania, tylko czasu na wszystko brak. Obiecuję poprawę :-)
Dzisiaj pierwszy z moich łapaczy snów. Zrobiony specjalnie na prezent dla mojej kochanej szwagierki (oby przyniósł Ci tylko dobre sny!!!).
Jak czytamy w Wikipedii: Łapacz snów (ang. dreamcatcher lub dream catcher) – niegdyś amulet niektórych plemion Indian z Ameryki Północnej, obecnie także popularna nie tylko w Ameryce ozdoba o charakterze etnicznym. Amulet przyozdobiony jest zwykle piórami, paciorkami i innymi ozdobami,
którym Indianie przypisywali określone właściwości magiczne. Łapacze
snów zwykle wieszane były nad posłaniem lub przy wejściu do domostwa
indiańskiego. Według wierzeń niektórych plemion Indian Ameryki Płn. (m.in. Kri, Odżibwejowie) sny
nawiedzające śpiących w domu musiały przejść przez amulet. Gęsta sieć
miała przepuszczać jedynie dobre sny, a zatrzymywać nocne mary, które ginęły wraz z pierwszymi promieniami słońca. Taki sen miał łapać się w sieć i spływać po piórach.
Ten łapacz wykonałam z Polskich Nici 30x6, kolor ecru, szydełkiem 1,5 mm. Ma 25 cm średnicy.
Ozdobiony jest kolorowymi satynowymi wstążkami, piórkami i koralikami (drewnianymi i akrylowymi).
A oto schemat. Ja go trochę zmodyfikowałam do swoich potrzeb, jednak wykorzystałam go jako podstawę wzoru.
Pamiętajcie, że do łapacza snów można wykorzystać wzory serwetek lub dużych motywów.
Już wkrótce pochwalę się kolejnym :-)